Wyjątkową zuchwałością popisała się 29-letnia Polka, którą niemiecka policja zatrzymała za jazdę pod prąd na autostradzie A9 w Wiedemar (północna Saksonia). Kiedy funkcjonariusze zabezpieczali jej stojący w ciemnościach samochód, kobieta wsiadła do radiowozu i… odjechała. Zatrzymano ją ponownie po kilku minutach. Pierwsze testy na obecność alkoholu i narkotyków dały wynik negatywny.