Baza danych DNA wykorzystywana do walki z odchodami psów we francuskim mieście Béziers
Właściciele psów w południowym francuskim mieście Béziers zostaną zobowiązani do noszenia „genetycznego paszportu” swojego pupila w próbnym programie mającym na celu zmniejszenie ilości odchodów na ulicach.
Robert Ménard, burmistrz miasta, były dziennikarz i współzałożyciel Reporters Sans Frontières, mówi, że mieszkańcy i turyści są znużeni odchodami na chodnikach. Planuje wprowadzenie dwuletniego eksperymentu w celu śledzenia i ukarania tych, którzy nie posprzątają po swoich zwierzętach.
„Musi być kara, aby ludzie lepiej się zachowywali” – powiedział Ménard, który został wybrany na urząd z listy skrajnej prawicy w 2014 roku i ponownie wybrany w 2020 roku, w rozmowie z radiem France Bleu.
W ramach planowanego programu, właściciele psów będą zobowiązani do zabrania swoich zwierząt do weterynarza lub poproszenia jednego z miejscowych specjalistów weterynarii o darmową próbkę śliny, która zostanie poddana badaniu genetycznemu, a następnie zostanie wydany dokument – „genetyczny paszport”. Ci, którzy zostaną później zatrzymani bez genetycznego paszportu swojego psa, będą ukarani grzywną w wysokości 38 euro.
Znalezione na chodnikach odchody psów będą zbierane i poddane badaniom genetycznym, a dane zostaną przekazane policji, która skonsultuje je z krajowymi rejestracjami zwierząt domowych i dopasuje do konkretnego właściciela, który zostanie obciążony rachunkiem za sprzątanie ulicy do 122 euro – oświadczył Ménard.
Ménard po raz pierwszy zaproponował pobieranie DNA od szacowanych 1500 psów w centrum Béziers w 2016 roku, ale jego wniosek został odrzucony przez lokalny sąd administracyjny jako atak na wolność osobistą. Wówczas szacowano, że koszt tego programu wyniesie 50 000 euro rocznie.
Nowa metoda „genetycznego paszportu” została złożona w tym roku do lokalnej prefektury, a tym razem nie zgłoszono żadnych sprzeciwów wobec jej wdrożenia.
Ménard powiedział we francuskim radiu: „Nie mogę już tego znieść [bałaganu związanego z psimi odchodami]. Tym razem państwo nie wyraziło sprzeciwu wobec tego programu i podziela tę samą opinię. To musi być zrobione, nie tylko w Béziers … Musimy ukarać ludzi, aby zachowywali się właściwie.
„Policzyliśmy i codziennie sprzątamy ponad 1000 porcji psich odchodów, a czasem nawet więcej, tylko w centrum miasta. To nie może już tak trwać”.
Eksperyment ma trwać do lipca 2025 roku.
Ménard dodał: „Będzie pewna wyrozumiałość dla osób spoza Béziers. Jeśli pozbiorą odchody po swoich psach, nie będziemy ich nękać. Nie jesteśmy ksenofobami. Cudzoziemcy nie są problemem, problemem są mieszkańcy, którzy nie sprzątają po swoich psach”.
W 2015 roku donoszono w Wielkiej Brytanii, że rada hrabstwa Flintshire w północnym Walii rozważa wykorzystanie bazy danych DNA w celu rozprawienia się z problemem psich odchodów, podobnie jak na wyspie Wight i w Hyndburn w hrabstwie Lancashire, które również dyskutowały na temat użycia testów genetycznych.